Moja siostra oprócz tego, że ma wiele różnych talentów i robi milion różnych rzeczy jest jeszcze instruktorką jazdy konnej. Pewnego wakacyjnego dnia zachodzę do stajni (moi rodzice mają małą stadninę) i co widzę? Agnieszkę w tym szarym swetrze, mówię jej od razu: "ZWARIOWAŁAŚ??? Taki sweter marnujesz na jakieś przerzucanie gnoju? Dawaj go, lepiej się z nim obejdę!" Aga zrobiła duże oczy, że przecież taki stary sweter i brzydki, ale ja byłam nieprzejednana, w końcu uległa i dała mi go w prezencie i tak oto uratowałam go od ciężkich robót w stajni, gdzie niechybnie zginąłby śmiercią marną. Może nie jest najpiękniejszy, ale uwielbiam go pomimo jego drobnych niedoskonałości.
Zdjęcia zrobione przez niezastąpioną LejdiDred:
Co mam na sobie:
Kurtka: wygrzebane na ciuchach
Sweter: Od siostry
Spodnie: kupione za grosze od Divy na Urlopie
Czapka, szalik, rękawiczki: H&M
Ocieplacze: Terranova
Buty: H&M
Wisiorek: przywieziony z Kolumbii (ja nie byłam, ale moja ciocia tak, w prezencie mi go przywiozła)
podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńNieziemsko wyglądasz!
OdpowiedzUsuńIm więcej stron przeglądam tym bardziej mi sie tutaj podoba :)
OdpowiedzUsuń