sobota, 12 maja 2012

Już się tłumaczę.

Moja dłuższa blogowa nieobecność nie była tym razem spowodowana moim lenistwem. Wierzcie mi na słowo. Przymusowo spędziłam niemal miesiąc na pomorzu. W drodze do domu zahaczyłam o Szczecin (w którym aktualnie jeszcze przebywam), gdzie mieszka moja przyjaciółka Polepiona.


Ta grafika to jej wizja mojej skromnej osoby; mnie ucieszyła niezmiernie. Jak Wam się podoba i chcielibyście zobaczyć więcej prac Patrycji, to zapraszam na jej wystawę.




Muzycznie dziś coś ciekawego. Jeśli podoba Wam się muzyka, którą zamieszczam, to więcej znajdziecie na RozStrojone Nastroje.