wtorek, 28 sierpnia 2012

Tauron 2012.

Tak oto woziliśmy się  po Tauronie. Bardzom z tego festiwalu rada, dużo dobrej muzy się nasłuchała, rozczarowała tylko raz (wyczekiwanym Ghostpoetem) a za to muzycznie zaskoczyła kilkakrotnie.





A  tu bardzo proszę: jedno z najmilszych zaskoczeń festiwalu: Eskmo. Jeśli podoba Wam się muzyka, którą zamieszczam, to więcej znajdziecie na RozStrojone Nastroje.