Dzień dobry!
Bardzo przepraszam moje nieliczne czytelniczki (jeśli takie w ogóle istnieją), za te haniebną wręcz absencję. Oczywiście nie ma usprawiedliwienia dla tek strasznego czynu, ale spróbuję: jedynym i głównym powodem, dla którego ie pisałam, było to, iż brak mi aparatu, a nie mam najmniejszej ochoty raczyć Was zdjęciami z komórki, które na dokładkę robiłabym sama. Osobiście nie chciałabym takich zdjęć oglądać na niczyim blogu, toteż sama takich nie zamieszczam. Tyle.
Szczęśliwie w niedzielę byłam z Moniką i Żużu na Żydzie. Wyłożyłam im swój problem, a dziewczyny ofiarnie się zaoferowały, że zrobią mi zdjęcia raz na jakiś czas :) Jeśli choć minimalnie dotrzymają słowa, to wpisy będą się pojawiać.
Na razie zamieszczam kilka archiwalnych zdjęć, dreadów już dawno nie ma, ale co tam: lepszy rydz, niż nic :)
Zdjęcia wykonał mój Przyjaciel wspaniały Jaśmin Jan.
Koszula: Reserved (kupiona na ciuchach)
Sweterek: kupiony na ciuchach
Spodnie: Reserved (kupione na ciuchach)
Bransoletkę zrobił mi brat, jest zamocowana na stałe :)
Mam nadzieję, do rychłego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz