poniedziałek, 5 lipca 2010

Cieszę się cieszę :)

Druga część Platffuss Team (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi) założyła bloga (za moją skromną namową) i tak oto powstał ciekawy łańcuch zależności: poznałam Bastet w pracy (pracowałyśmy obie w Uciesze), od słowa do słowa i opowiedziała mi co nieco o szafiarstwie, a jako, że jak już pisałam ciuchami się interesuję, to zaraz zaczęłam obczajać przeróżne szafiarskie blogi, ale sama nie miałam odwagi założyć swojego, w końcu zmobilizowała mnie ŻuŻu a teraz ja zmusiłam wręcz moją bratnią duszę, czyli Polepioną. I tak oto społeczność szafiarska powiększyła się o kolejne fascynatki-wariatki. 
A tu kilka sentymentalnych zdjęć Platffuss Teamu (starocie straszne, ale je lubię):

U Pat 2007 (ale dawno) - ja: spodnie Reporter, bluzeczka Reserved (ale oczywiście z ciucha), słuchawki Philips. 



A tutaj jeszcze spektakl "Zdechł Kanarek", w którym grała również Gosie (3 i ostatnia członkini naszego Platfuss Teamu) - może ją też namówimy na bloga? :) Dawne, licealne dzieje.

Pamietam tylko, że koszulka jest z Croppa, a golf z ciucha.

2 komentarze:

  1. Dawne dzieje ale jakie wspaniałe:) Czekam na spotkanie i wspólną sesję:D poszalejemy.

    OdpowiedzUsuń
  2. heej Mała, co z Tobą? Czekam na kolejny post:)

    OdpowiedzUsuń